Moje chwile – małe przyjemności

Moje chwile są wtedy:
- gdy Burek wtryni mi nos pod brodę, Szycha położy mi łeb na piszczelu, mnie natychmiast wszystko zaczyna boleć i swędzić, ale nie ruszę się nawet o centymetr;
- gdy mąż tłumaczy mi, o co chodzi w grze, gdzie strzela się do czołgów i samolotów;
- gdy patrzę przez okno na ścianę akacji, zamiast na ulicę i bloki;
- gdy nasypię do wanny soli o zapachu róży;
- gdy włączę utwór Winter bites zespołu Malfunkshun i świat straci kontury;
- gdy niebo jest błękitne, a słońce mówi: pokaż, czy równo się opaliłaś;
- gdy ktoś postanowi mi zaufać i podzielić się ze mną swoją historią.