O mnie

Autorka Katarzyna Kowalewska od pasa w górę. Trzyma swoje książki.

„Moje książki są takie, jak ja widzę świat”. To stwierdzenie nagradzanego autora Jakuba Małeckiego, pod którym się podpisuję.

Na pytanie, jak zaczęła się moja przygoda z pisaniem, odpowiadam – nie wiem. Nie zaliczę przecież do zawodowego pisania wydawanej w dzieciństwie gazetki „Żyrafka” ani wierszowanych teatrzyków. Nie były nim także skrupulatne zapiski introspektywnej nastolatki prowadzone w Kalendarzu Szalonego Małolata. Tak, nigdy nie potrafiłam nazwać się pisarką i nadal tego nie potrafię. Po kilku powieściach, opowiadaniach w antologiach i wygranych konkursach literackich nadal czuję, że jeśli nie posiadam oficjalnego dyplomu pisarza, mogę co najwyżej nazwać się aspirującym rzemieślnikiem słowa.

Pisarski pokój Katarzyny Kowalewskiej. Z lewej regał z książkami. W centrum stolik z maszyny do pisania. Kolorowa tapeta w liście i ptaki, lusterka, zielona maszyna do pisania, wazon i doniczka z kwiatami.

Zawodowa autorka czy nie, ja po prostu bardzo lubię pisać. To moja ulubiona forma spędzania wolnego czasu. Gdy mogę sam na sam porządkować i ubierać kłębiące się w głowie myśli w słowa, kolory, uczucia, emocje i odpowiednią dawkę humoru. Co jest dziecinnie proste, gdy można to robić w magicznym pisarskim pokoju, jak mój.

Jestem autorką powieści łotrzykowskiej „Zawód spadkobierca”, 2023, Wydawnictwo BookEnd,; komedii romantycznej „Ratunku! Wymyśliłam męża”, 2022, Wydawnictwo Zysk i s-ka;  powieści obyczajowej „Podmiejski na koniec świata”, 2021, Wydawnictwo Zysk i s-ka i mojego drugiego debiutu „Pudełko z pamiątkami”, 2020, Wydawnictwo Zysk i s-ka, bowiem po raz pierwszy zadebiutowałam powieścią „Pijany Skryba”, 2014, RW2010/Sumptibus, której ponownym wydaniem jest właśnie „Zawód spadkobierca”.

Oprócz pracy pisarskiej, jestem również ekspertką ds. komunikacji z 15-letnim doświadczeniem w Urzędzie Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej. Na obecnym stanowisku zarządzam mediami społecznościowymi, kontaktami z dziennikarzami, prowadzę szkolenia i oficjalne wydarzenia, piszę artykuły. Piszę także okraszone dużą dawką humoru felietony dla grodziskiego pisma społeczno-kulturalnego Bogoria w cyklu „Cóż tam pani w internecie”.

Te doświadczenia idealnie współgrają z działalnością, która towarzyszy mojej pracy pisarskiej. Mam na myśli prowadzenie własnych kont w mediach społecznościowych, a także spotkania z czytelnikami na różnych forach. Cieszę się, że mam szansę łączyć swoje zawodowe kompetencje z tym, co kocham robić. Mogę dbać o relacje dwóch stron, instytucji i klienta, twórcy i czytelnika.

Jednak równie ważne jest dla mnie zachowanie równowagi między pracą a pasją. Po godzinach uwielbiam grę w badmintona halowego, która uczy strategicznego myślenia, współpracy, a także pozwala zrelaksować się i utrzymać zdrowy styl życia.

Mieszkam w wymarzonym domu na przedmieściach Grodziska Mazowieckiego i wyprowadziłabym się z niego jedynie, gdyby udało mi się otworzyć pensjonat w jakimś malowniczym zakątku Dolnego Śląska. Żałuję, że ktoś sprzątnął mi sprzed nosa piękny dom na skraju lasu z widokiem na góry w Jodłowniku. Nadal wypatruję więc tego jedynego, wyjątkowego miejsca. Mam nadzieję, że mnie tam odwiedzicie.

Kocham ludzi. Uwielbiam przyglądać się ich emocjom, podsłuchiwać ich w kolejce WKD, dostrzegać naszą różnorodność. Rozczulają mnie ludzie starsi i dzieci, zwłaszcza moja córka Asia. Kocham psy. Uważam, że świat bez nich byłby niekompletny i że w żaden sposób na nie nie zasłużyliśmy. Jak widzicie, lubię też się rozpisać. Dlatego w tym miejscu zapraszam Was już do świata moich powieści. A jeśli chcielibyście podzielić się ze mną wrażeniami z lektury albo, jeszcze lepiej, podzielić się pomysłem na nową fabułę (dobry temat zawsze w cenie) lub po prostu porozmawiać, piszcie na mój e-mail katarzyna.kowalewska.media@gmail.com albo wyślijcie wiadomość na Facebooku, Instagramie lub TikToku. I czerpcie radość z lektury moich książek! Happy end gwarantowany!

Scroll to top